BLING H2O czyli witamy w życiu!

12 sierpnia 2013 |

Na kreatywność handlowców można liczyć – w Austrii można sobie kupić flaszkę wody za jedyne… 49,90 euro.

Sieć Billa ze swoją linią luksusowych produktów „Corso” ma na ciepłe dni specjalne okazje. Nie tyle dla spragnionych, ile dla zblazowanych klientów. Sprzedaje   ekskluzywne wody mineralne, jedną z nich w oszronionych butelkach, zdobionych  kryształkami firmy Swarovski. Mają stanowić o luksusie flaszki i o jej statusie kolekcjonerskim. Firma swoimi kamieniami wypełnia nie tylko biżuterię, ale ściany, potężne witryny, zawieszki dla zwierząt, okulary, buty, inne… Okazuje się, że zdobi i butelki na wodę. Butelki jak biżuteria?

Pewna klientka zwykłej Billi, też raczej drogiej, nie wierzyła swoim oczom, kiedy zobaczyła w biuletynie „Corso” cenę owej wody. Uznała, że może temperatura jej zaszkodziła: prawie 50 euro za 0,75 l wody! Bynajmniej nie cudownej, ani nie w zwrotnej butelce, by dało się np. 48,50 euro odzyskać, nacieszywszy się luksusem. Pozostaje na pociechę to, że butelki można używać wielokrotnie albo uznać ją za design, żeby znalazło się dla ceny uzasadnienie… Albo poczuć się po wizycie w Billi jak gwiazda Hollywood…

Woda za równowartość 200 zł za mniej, niż litr, nazywa się „BLING H2O”. Miano wody nawiązuje do imienia rappera Bling-Bling-Gold.

Reklama wody-błyskotki mówi „Witamy w życiu!” Woda wydobywana jest wprost ze źródeł po drugiej stronie globu, w Dandridge w Tennessee. Zgodnie z marzeniami twórcy marki, Kevina G. Boyda, jego flaszka z wodą miała stanąć obok gwiazd, w świetle reflektorów, na czerwonych dywanach. I tak się stało, ponoć jest ulubioną/obowiązkową wodą w Hollywood. Małe buteleczki można kupić od 21 dolarów, a można i większe i ozdobniejsze za 480 dolarów.

Klienci Billi w Austrii są oburzeni propozycją sprzedaży wody, której cena jest co najmniej, jak wielu uważa, nie na miejscu. „To przerażające. Oferta jest bezwstydna, zwłaszcza w czasach, kiedy ludność Europy ubożeje”, piszą do centrum obsługi sieci. Billa tłumaczy, że to kryształki na butelkach podnoszą cenę wody, a poza tym produkt jest dla klientów, którzy doceniają ekskluzywne marki. Rzecznik prasowa, Ines Schurin uważa krytykę za przesadzoną, bowiem „Bling H2O jest artykułem o charakterze prezentu i egzemplarzem kolekcjonerskim. Tu idzie mniej o wodę, a bardziej o samą butelkę”. Pani rzecznik dodaje, że każdy może sobie kupić przecież wodę „Clever”, czyli najtańszą, jak byśmy powiedzieli – „z Biedronki”. Poza tym może sobie też kupić zwykłe produkty z półki, które często jakością nie grzeszą, bez designerskich opakowań.

Jaka jest różnica między wodą mineralną a’ 66,53 euro za litr a wodą z kranu w Wiedniu, uchodzącą za najlepszą, najczystszą w Europie? Proste –  flaszka z błyskotkami. A, tak dla porządku, wodę Bling H2O powinno się podawać w pokojowej temperaturze. Witamy w życiu?

Kategoria: Serwis Prasowy