Kabaret E w Piwnicy TAKT.

23 października 2013 |

„Kabaret-E występuje już od dziesięciu lat. A dzięki Marysi i Józefowi Buczakom od października 2004 r. w piwnicy TAKT. Bywaliśmy tez gośćmi za granicami Wiednia i Austrii – w  Salzburgu, Linzu, Grazu, Klagenfurcie oraz w Polsce, Szwajcarii, Słowacji – a goście bywali u nas, między innymi: Skaldowie, Leszek Długosz, Tadeusz Suchocki, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Kabaret TrzyNasTu, Agnieszka Rösner, Ola Maurer, Zbigniew Raj, Stanisław Markowski, Katarzyna Kostrzewa z przyjaciółmi, Tomasz Stockinger, Ludmiła Warzecha i wielu, wielu innych. Adam Turczyński

Tutaj trzeba zaznaczyć, że Kabaret-E nie byłby tym czym jest, gdyby nie nasz nadworny autor tekstów Grzegorz Gądek, który swoją pracowitością i fantazją mobilizuję nas stale do dalszej pracy.

… a tak się wszystko zaczęło …
Kabaret E powstał, bo powstać musiał. Założył go Adam Turczyński, przy pomocy paru przyjaciół. Adam bardzo lubi śpiewać. Od stwórcy otrzymał słuch, poczucie rytmu, rozum, urodę i kabaretowy głos. Nie może z nim wystąpić w operze, dlatego założył kabaret. Nie było to takie trudne, bo ci, których tu znał chcieli żeby kabaret powstał. Sprzyjało temu wszystko. Eksplozja głupoty i arogancji, zwłaszcza w Polonii, sama pisze scenariusze tak zabawne, że tylko ręką sięgać, a przemiana wartości moralnych pociąga za sobą zmiany zachowań stwarzając komiczne sytuacje. Wszystko to razem wzięte sprawiło, że kabaret powstał, bo musiał. Kabaret E Na początku nazwał go “Emigrant” zainspirowany, z jednej strony wierszem swojego amerykańskiego kuzyna Wojtka Borkowskiego, z drugiej tym, że wszystko, co robił w Wiedniu kojarzyło mu się z “emigracją”. Z czasem okazało się, że tak naprawdę to Wiedeń leży koło Krakowa i ta cała emigracja jest lekko wydumana. Potwierdzały to żywe kontakty z przyjaciółmi z “Piwnicy Pod Baranami”, którzy chętnie występują tu jako goście czy takimi mistrzami estrady jak bracia A. i J. Zielińscy ze swoim zespołem “Skaldowie”. Leszek Długosz dopisał uzasadnienie w postaci wiersza i tak już zostało. Turczyński trochę pomruczał, pogwizdał, Adam Jasik postukał na pianinie i tak powstała melodia.”

więcej na –> źródło: http://kabarete.wordpress.com/about/

 

Zdjęcia : Marta Tondera

Kategoria: Fotoreportaże