” Uwaga zła suka! ” – Nowy wernisaż AGATY KUS w GALERII SANDHOFER

31 października 2013 |

Przedstawienia kobiet są obecne w sztuce od czasów przedhistorycznych. Pierwotny człowiek wykonywał malutkie figurki bogiń o wyolbrzymionych atrybutach płodności, wierząc w ich magiczną moc. Starożytni Grecy wyidealizowali figury kobiece, tworząc niedościgniony ideał piękna, który do XX wieku był wciąż na nowo odkrywany i powtarzany.

***
Galerie Sandhofer – Zeitgenössische Polnische Kunst  zaprasza na wernisaż Agaty Kus który odbędzie się 16.11.2013  godz: 11:00

Dietrichsteinstraße 6a/12
5020 Salzburg
Tel: +43-650-7283828
***

Jednak bardzo ważnym momentem w postrzeganiu kobiet i ich seksualności okazał się stosunkowo krótki okres średniowiecza. Działający wtedy myśliciele i filozofowie, tacy jak św. Augustyn czy św. Tomasz z Akwinu głosili poglądy o niższości przedstawicielek płci pięknej i ich biologicznym upośledzeniu. Wtedy to kobiece ciało zostało szczelnie zakryte sztywnymi fałdami ubrań, by ukryć jego grzeszną i zwodniczą naturę.

AGATA KUS stammt aus Krosno. Derzeit lebt und arbeitet sie in Krakau.2012 diplomierte sie an der Fakultät für Malerei der Akademie der schönen Künste in Krakau unter der Leitung von Prof.Leszek Misiak.

AGATA KUS stammt aus Krosno. Derzeit lebt und arbeitet sie in Krakau.2012 diplomierte sie an der Fakultät für Malerei der Akademie der schönen Künste in Krakau unter der Leitung von Prof.Leszek Misiak.

W sztukach plastycznych renesans na nowo odkrył piękno kobiecego ciała i przyjemność z jego oglądania. Jednak stosunek do płci pięknej jako gorszej, przetrwał aż do XX wieku. W latach 70-tych poprzedniego stulecia sztuka feministyczne doszła do głosu, a kobiety-artystki po raz pierwszy w dziejach mogły nieskrępowanie mówić same o sobie. Zaczęły odkrywać swoją seksualność i wypierane emocje.

Triptychon "In to the deep " aus den Blauen Zyclus,180x95cm x3,Öl/Leinwand 2009

Triptychon „In to the deep ” aus den Blauen Zyclus,180x95cm x3,Öl/Leinwand 2009

Kontynuatorką tych idei jest młoda polska artystka Agata Kus, której wystawa zatytułowana „Uwaga zła suka” jest właśnie prezentowana w Galerie Sandhofer. Nie mamy jednak do czynienia z biernym powieleniem tematyki z lat 70-tych. Kus wykształciła indywidualny i złożony język wizualny, operujący symbolami i przenośniami. Za jego pomocą artystka analizuje zranienia współczesnych dziewcząt i kobiet.
Konflikt z matką, freudowski kompleks braku penisa, wyparcie swojej seksualności, rozwiązłość, niechęć do posiadania dzieci to tylko część trudnych emocji jakim Kus poświęca swoją uwagę. Opisuje je w tekście do swojej pracy dyplomowej pt.” Pani Suka – transgresje kobiecości”, w formie wyznania tajemniczej Kitty. Jest ona zespoleniem wielu indywidualnych problemów i historii. Połączone w Kitty bolesne emocje, z siłą manifestują rozdźwięk między idealnym wizerunkiem współczesnych kobiet, a ich skrzętnie skrywanym światem wewnętrznym. Światem o którym ośmielają się mówić tylko w trakcie psychoterapii.

Girls Just Wanna,30x30cm.Öl/Leinwand,2011

Girls Just Wanna,30x30cm.Öl/Leinwand,2011

 

Zafascynowana koncepcjami psychodynamicznymi takich psychologów jak między innymi Melanie Klein, Hanna Segal i Karen Horney, artystka czerpie inspiracje również z baśni. Ich symboliczny język zdaje się najlepiej oddawać złożoność uczuć związanych z dojrzewaniem i trudnym przeobrażeniem z niewinnego dziecka w wyzwoloną i samowystarczalną kobietę. Dlatego na wielu płótnach Kus obok małych dziewczynek pojawiają się sarny, psy, lisy i wilczyce.
Na jednym z obrazów pochodzącym cyklu „Rozwiązanie II” (2010), małe dziewczynki przykucnęły przy sarnie. Zwierze leży na plecach z podkulonymi nogami. Na brzuchu ma ranę, a w niej pełno klejnotów. Dziewczynki zaciekawione patrzą na kolorowe świecidełka. Jedna z nich, wyraźnie zafascynowana widokiem kamieni szlachetnych, sięga po jeden. Praca ta symbolizuje ofiarowanie daru życia, czyli tego biologicznie co jest kwintesencję kobiecości. Sarna poświęca się dla dziewczynek by w przyszłości potrafiły zerwać z beztroskim życiem i oddać je swojemu potomstwu.

"Mutter II" 60x40cm,Öl/Leinwand,2012

„Mutter II” 60x40cm,Öl/Leinwand,2012

Podobnie pozytywnym symbolem jest pies. On również ginie, ofiarowując klejnoty wierności, przywiązania i miłości do swojego potomstwa, tak jak duża czarna suka doga angielskiego. Z drugiej strony pies nurkujący w wodzie, z cyklu „Aus dem Blauen” (2009), odnosi się do poszukiwania własnego tożsamości, „ja” ukrytego głęboko w podświadomości.
Dochodzimy teraz do ambiwalentnego znaczeniowo przedstawienia wilczycy. Artystka wielokrotnie powraca do przedstawienia słynnej etruskiej rzeźby z V wieku p.n.e. Wilczyca kapitolińską karmiąca ludzkie niemowlęta – Remusa i Romulusa – jest uosobieniem łagodności i uczuć macierzyńskich. Z drugiej strony jest przerażająca, demoniczna i dzika. Zdaje się być paralelą dysfunkcyjnej relacji matki z dzieckiem. Wilczyca z obrazów Agaty Kus jawi się jako ta, która daje życie i która w każdej chwili może je odebrać.
Równie niepokojącym i często powracającym motywem jest lisica, która kusi małą rudą dziewczynkę. Wręcza jej rubin, który ma ją zachęcić do przyjęcia daru dojrzałości. Zmysłowa i zwodnicza lisica poprowadzi dziecko ku dorosłości, dając jej w zamian czerwoną plamkę – najpierw na bieliźnie, potem na prześcieradle. Dziewczynka kiedy dorośnie w akcie zemsty założy lisie futro. Jak w obrazach z cyklu „Ukryte” (2008/2009), schroni się pod jego zmysłową, miękką materią i stanie się „suką”.
Artystka prowokacyjnie stosuje kolokwializmy dopełniające malowane sceny. Kobiety z jej obrazów to „suki”. Nie ma dla nich litości. „Nie nadają się na matki” więc zasłużyły na pogardę. Są wyzwolone, więc się nie szanują: „Suki”! Artystka cytuje hasła, które słyszymy każdego dnia na ulicy, w autobusie w kawiarni. To pogardliwe mizoginistyczne słownictwo przypomina „Sklepy cynamonowe” Brunona Szulca dla którego kobiety były tylko kuszącym „mięsem”.

"Delivery III Delivery Zyclus,180x90cm,Acryl/Leinwand,2010

„Delivery III Delivery Zyclus,180x90cm,
/Acryl/Leinwand,2010

Twórczość Agaty Kus jest niezwykle dojrzała i głęboko przejmująca. Uświadamia jak utrwalone kulturowe i społeczne kody, są przyczyną wewnętrznego rozdarcia dziewcząt i kobiet. Pomimo emancypacji i równouprawnienia, kobiety wciąż balansują na cienkiej krawędzi między tym co im przystoi, a tym co czyni z nich „suki”. Społeczeństwo patriarchalne stawia wzajemnie się wykluczające wymagania, które w konsekwencji sprawiają, że kobiety długo i mozolnie odkrywają swoją kobiecość.

Paulina Sadowska

Kategoria: Serwis Prasowy