Pralka polonijna – czyli biznes na dotacjach.

[ 0 ] 24 kwietnia 2023 |

Drodzy czytelnicy, 

Na prośbę wielu stowarzyszeń i organizacji polonijnych oraz osób niezrzeszonych postanowiłam zareagować na ciągle pojawiające się pytania dotyczące dofinansowań stowarzyszeń polonijnych zarejestrowanych w Austrii a dokładnie o dofinansowania ze środków budżetu państwa. 

Z moich obserwacji i dokumentów (do wglądu na podstawie Art.2/ 1 Ustawy o dostępie do informacji publicznych) wynika, że jest wśród organizatorów polonijnych kilka osób, które zrobiły sobie z dotacji stałe źródło dochodów.

Osoby te żerują na pracy aktywnych działaczy polonijnych, jednocześnie wykorzystując ich pracę.
Projekty, które wykonują nie są dotowane, czyli często są finansowane z prywatnych funduszy członków stowarzyszeń.
Z tego powodu, nie byłoby wielkiego rwetesu gdyż działalność społeczna jest niewdzięczna ale przynosząca satysfakcję, ale……
W ostatnim czasie widzimy że ważne projekty nie otrzymują dotacji, natomiast finansowane są projekty innych stowarzyszeń o identycznym charakterze.
Chodzi tutaj o duże sumy, wręcz rozdawnictwo!
W czasie gdy szerzy się inflacja, kiedy Polak ledwie wiąże koniec z końcem, jego podatki są roztrwaniane i finansowani są nigdzie nie pracujący, i żyjący z dotacji cwaniacy.
Podam dla przykładu; projekt wykonany z marnym skutkiem, o którym słyszeli bardzo nieliczni Polacy mieszkający w Wiedniu, więc frekwencja była również znikoma, na to „organizator” otrzymał w 2022 r. – 85.000 zł,
natomiast w roku obecnym 2023 na ten sam projekt, przyznano już 125.000 zł .
Jak przysłowie mówi: „Apetyt rośnie w miarę jedzenia”.
Projekt ma być realizowany w Wiedniu.

Niestety, nie jest to odosobniony przypadek, znam i mam wiedzę o działalności tych osób (podających się za działaczy społecznych), które korzystają z „pomocy” polskich podatników już kilkanaście lat. Czas o tym głośno mówić!

Nasza redakcja „gratuluje” temu panu, sprytu i cwaniactwa!
Kosztem stowarzyszeń, które naprawdę starają się zrobić coś pożytecznego finansowane są działania, które nie mają dla Polonii w Austrii żadnego znaczenia.
Smutne jest bardzo, że Konsulat RP pomaga w tym zjawisku i w ten sposób dzielona jest Polonia,
a czcze hasła „Łączcie się Polacy” – staje się farsą.

Ale na ten temat napiszę w innym czasie, już bez pomijania nazwisk. 

Sprawa w toku.

Red. Barbara Kalczyńska

Kategoria: Z kraju i ze świata

Zostaw odpowiedź